W pewnym sensie. Oficjalnie zostaje we wroclawskim paleo, ale praca bedzie pisana przez konsorcjum, wiec czesc roku spedze w naszej ukochanej wiosce
Jeszcze nie wiem, jak duza/kiedy bedzie to mialo miejsce, ustalimy wszystko w pazdzierniku. Najpierw bede siedziec na pewno we wrocu i wybierac/mierzyc/opisywac kosci. Pozniej z tymi koscmi do labu dopiero. Dam znac :>